Układ ESP, czyli Electronic Stability Program to Elektroniczny Program Stabilizujący, a bardziej po polsku: elektroniczny system stabilizacji toru jazdy – to system złożony z szeregu czujników, którego celem jest uniemożliwienie kierowcy wprowadzenia samochodu w poślizg oraz – w przypadku wystąpienia poślizgu – ułatwienie wychodzenia z poślizgu.Jak działa system ESP?
System ESP posiada następujące czujniki:
- czujniki prędkości przy każdym z 4-rech kół (te same czujniki, z których korzysta system ABS, dlatego przy awarii, któregokolwiek z czujników ABS, ESP przestaje działać)
- czujnik kąta skrętu kierownicy, bądź umieszczone na drążkach kierowniczych czujniki kąta skrętu kół
- akcelerometr poprzecznego przyśpieszenia pojazdu (mierzący tzw. siłę odśrodkową)
- czujnik żyroskopowy mierzący prędkość obrotową wokół własnej osi
- czujnik ciśnienia płynu hamulcowego
Dodatkowo ESP „potrafi sam” przyhamować dowolne z kół, gdyż posiada specjalną dodatkową pompę hamulcową.
System ESP nie zmieni praw fizyki i nie pozwoli kierowcy na przejazd łukiem, którym mógł do tej pory jechać z prędkością 50 km/h, na granicy przyczepności, jechać dwukrotnie szybciej! A więc jak działa ten system? Generalnie za pomocą układu hamulcowego stara się tak ułożyć auto, by jego obrót następował w tym samym kierunku w jakim obrócona jest kierownica. System ESP zapobiega więc:
- obracaniem się wokół własnej osi pojazdu, który został wprowadzony w poślizg
- nadmiernej podsterowności (przyhamowując odpowiednie koła), czyli zjawisku podczas którego samochód jedzie prosto mimo skręconych kół
- nadmiernej nadsterowności, czyli zjawisku odwrotnemu: nadmiernemu skręcaniu samochodu (tzn. zarzucanie tyłem)
W praktyce:
- przy zbyt szybkim wejściu w zakręt poprzez przyhamowanie odpowiednich kół umożliwia w wielu przypadkach przejechanie zakrętu; jednak jeśli prędkość będzie dużo wyższa samochód z ESP i tak wypadnie z łuku. Jedyna różnica polega na tym, że nie zacznie się obracać wokół własnej osi, ale w warunkach drogowych nie ma to wielkiego znaczenia: przy zbyt szybkim wejściu w zakręt jeśli na poboczu będzie drzewo i tak odniesiemy śmierć na miejscu
- podczas jazdy zimą, posiadając przeciętne umiejętności prowadzenia pojazdu prawie nigdy (żaden system nie jest idealny) nie zarzuci nas ani samochód nie pojedzie prosto w sytuacjach takich, w których profesjonalny kierowca by je opanował; jeśli jednak będzie istna gołoledź i praktycznie zerowa przyczepność żaden ESP nie pomoże
- ESP zapobiega wpadnięciu w poślizg podczas zbyt mocnego nienaciśnięcia pedału gazu